26.02.2014

Rozciąganie: 5 + 5

Cześć! W poprzednim poście pokazałam wam dlaczego warto się rozciągać, choć pewnie większość z was miała w głowie jakieś tam powody. Dziś kontynuując ten temat zaprezentuje wam 5 filmików z którymi czasem lubie się rozciągnać i 5 piosenek które wtedy włączam! :).

Filmy z rozciąganiem: 

1. Kiedy naprawdę dużo ćwiczyłam z mel b, zawsze kończyłam jej ćwiczeniami rozciągającymi. Jak dla mnie jest to takie minimum jakie można zrobić kiedy nie ma się czasu. Ćwiczenia są raczej dla początkujących :)




2.Ten zestaw jest bardzo podobny do tego który wykonuje na zajęciach z tańca. Oceniam go na umiarkowany :)



3. Ten jest takie rozciąganie, które oprócz tego, że jest w miarę przyzwoite to i na zime dni jest fajne! Bo patrzymy na to słoneczko i basen i się tam przenosimy ! :)



4. Jeśli macie więcej trochę czasu to zapraszam do wyprobowania tego treningu! :)

5. Teraz chciałabym was tu prosić o jakieś propozycje jakie macie dla mnie :). Może macie jakieś swoje ulubione filmiki z rozciąganiem, chętnie je wypróbuję :)



 Moja ulubiona muzyka do ćwiczeń rozluźniający:



 A wy macie swoje ulubione piosenki do których wykonujecie jakieś ćwiczenia?
Do zobaczenia!

22.02.2014

Rozciąganie: czemu takie ważne?

Cześć! Jak wiecie, jednym z moich postanowień było rozciąganie się przed snem. Muszę, przyznać, że idzie mi naprawdę dobrze i o dziwo polepszyło to też jakość mojego snu. Na początku zapominałam i po prostu padałam do łożka, ale zaczęłam sobie nastawiać budzik i już pamiętam! :) Zresztą, jakby tak wysiłek idzie mi lepiej? W sensie, mniej zmęczone są moje mięśnie i szybciej sie regenerują, ale o tym napisze w PODSUMOWANIU LUTEGO. Ja odkąd zaczęłam tańczyć, na każdych zajęciach powtarzano i kładziono naciska na roziąganie. Zawsze znajdowaliśmy chwilę na ćwiczenia rozluźniające. Na początku myślałam, że po prostu każda tancerka powinna być gibka i skakać jak najwyżej.  Im byłam starsza tym zdawałam sobie sprawę jak bardzo to jest potrzebne. I o to kilka powodów (nie tylko dla tych którzy się zastanawiają "czemu ja to robie?"): 







1. Rozszerzamy mięśnie - nasze mieśnie nie będą tak zbite i skumulowane w jednym miejscu. Słyszałyście kiedyś o napięciu mięśniowym? To właśnie wygląda tak, że mięsień się w sobie spina i nie można wykonać pełnego ruchu. Np. Wyprostować nogi. Bo przy prostowaniu nogi właśnie musimy lekko roziągnać ten mięsień, a ktoś to ma zbity w jednym miejscu nie będzie w stanie. 
2. Nasz organizm lepiej się regeneruje i uspokaja. Tak samo, wyciszamy się psychicznie. 
3. Wzmacniamy ścięgna.
4. Im bardziej rozciągnięta, tym bardziej smuklejsza! 
5. Lepsze ukrwienie mięśni.

A w jakie macie powody by się rozciągać? I jak lubicie?
Ja najbardziej po treningu lubię zgasić światło(o ile mogę), włączyć muzykę, zamknąć oczy i uspokoić oddech.

P.S Właśnie postanowiłam wziąć udział w wyzwaniu: Jedz 1 jabłko dziennie, które trwa tydzień. To i inne wyzwania znajdziecie tu. Jeśli lubicie codzienne wyzwania i zadania to coś dla was! 

P.S 2 Tak, poległam na moim miesiącu bez słodyczy, poddałam się po 16 dniach. Może nie poddałam, ale uległam ;). Jednak nie załamuje się, bo wiem, że w marcu już na 100% dam rade i zacznę od nowa :).

Do zobaczenia!

13.02.2014

Anoreksja w seci, internecie.

Po przyjemniejszy aspektach i rozluźniających czas na coś poważniejszego. Tak jak kiedyś wstępnie zaznaczyłam w tym poście i obiecałam w nim, że do niego wrócę! No i wracam. Niestety nie tak sama od siebie, o nie. Przeglądałam stronę podobną tumblr'owi i natknęłam się na ten o to obrazek: 


I moje pierwsze myśli mniej więcej wyglądały tak: Co? Jak? Ale dlaczego?
Od razu chce zaznaczyć, że nie mam zaznaczone nigdzie "proszę o wyświetlanie obrazków o tematyce anoreksja". Wręcz przeciwnie, wszystko w okół czego sie obracam to albo jest podpisane etykietami Fit, strong albo po prostu healthy. No właśnie jak pod takimi etykietami znalazlo sie cos takiego? Od kiedy to jeden dzien bez jedzenia to jest zdrowa rzecz? Wszyscy oczywiscie razem odpowiemy, ze to jest chore. No, ale ktoś to wrzucił, ktoś to opatrzył taką etykietą. I podpisane: Please help. I teraz to było czy pomocy bo: a) chce mieć jak najwiecej dni bez jedzenia czy b) bo juz nie umiem sobie poradzić? No i jeśli któs naprawde weźmie sobie to do serca i bedzie mial tyle tych dni ile razy one zostana udostępnione, to załóżmy nie bedzie jadl przez 10 dni?! I powstaje teraz drugie pytanie: kto to do cholery chce udostępniać ?!

Więc czym się "objawia" anoreksja w sieci? Właśnie takimi obrazkami lub przedstawiającymi bardzo wychudzone dziewczyny czy też różnymi napisami co u nich dzieje się w głowie. Jak do napisów nie mam nic przeciwko, bo w sumie każdy kto ma problemy lepiej zeby w jakiś sposob je "wypuszczał" na zewnatrz niz trzymał w sobie. Natomiast obrazki ewidentnie wychudzonych dziewczyn są dla mnie nie do zniesienia! Czy też jakieś zachęcające do nie jedzenia, wmawiania, że tylko to jest sexy. Wiecie czemu? Mam siostre i czasem widzę jak ona siedząc na komputerze ogląda to wszystko i gdzieniegdzie to się tam przewija i boję sie tego, ze kiedys ona pomysli, ze tez taka chce byc. Zresztą sama miałam taki okres, że cieszyłam się kiedy opuszczałam jakiś posiłek bo jestem bliżej schudniecia... To już jednak za mną i było to tylko kilka razy, bo moje ciało reagowało dość agresywnie na takie traktowanie. 
Najczęściej spotykane hasło to jest oczywiscie motto anorektyczek czyli "to, co mnie żywi, niszczy mnie".  
Boli mnie to, że w internecie można jeszcze spotkać grupy wsparcia takich osób, bo ich główną motoryką do działania jest właśnie motywacja, wsparcie od kogoś o podobnych poglądach. Często jest też tak, że jakby ludzie, którzy umieszczają takie rzeczy w internecie liczą się z problemami zdrowotnymi, ale i tak mówią, że jest warto. Zastanawia mnie tylko jak można by walczyć z taką promocja i pomagać takim ludziom? Czy mamy jako jednostki jakakolwiek moc w internecie? Jako grupa? 
Na podsumowanie powiem, ze jak dla mnie dalej jest za duzo promowania, że dzieki chudości mozna osiągnąć wiele. Jeśli kiedykolwiek chcecie się świadomie podłamać wpiszcie gdziekolwiek "anoreksja". (tak jestem osobą która wszystko bierze do siebie i przejmuje się najmniejszym zwierzęciem). 


  
*****

P.S. Cieszę się, że mimo to przemy do przodu, że ta nasza społeczność jest taka wyjątkowa! Że każdy z nas uczy się jak dbać o siebie, jak wytrwać w swoich postanowieniach, jak każdy z nas cieszy się z sukcesów tego drugiego. Czy ludzie stają się sympatyczniejsi gdy po prostu dbają o swoje zdrowie i kondycje? Jeśli tak, to każdy powinien tego spróbować! (taka chwila refleksji, mam nadzieje, że mi to wybaczycie :))

Do zobaczenia!



8.02.2014

5 cytatów dla rozluźnienia.

Hej! Wszystko na razie układa się dość dobrze, trzymam się swoich postanowień (!) i zaliczyłam dziś niesamowity 97 minutowy trening... Ah i ten błogostan. Nie wiem jak u was, ale słońce wychodzi coraz częściej i to mnie ogromnie cieszy!


źródło: weheartit

Dziś chciałam pokazać wam coś na rozluźnienie. Jak często zdarzało wam się wpaść w taką obsesje na punkcie jedzenia, uprawiania sportu? Bo mi (z ręką na sercu) za często! Liczyłam kalorie, treningi traktowałam jak powinność a nie jak przyjemność. I właśnie takie zachowanie doprowadza do frustracji. Wszystko jest jednak dla ludzi, tylko trzeba znaleźć ten umiar. Według mnie planowanie na przód posiłków tez nie jest dobre i właśnie tu świetne argumenty podała Lanni. Zgadzam się z nią w stu procentach!
Przejdźmy do rzeczy jednak,  chciałam wam pokazać cytaty które patrzą z przymrużeniem oka na sport i diete, ot tak dla rozluźnienia!








 "Jestem na fantastycznej diecie. Jesz, co chcesz, kiedy chcesz i ile chcesz. Nie traci się na wadze, ale naprawdę łatwo jej przestrzegać." - George Tricker

"Lodówka to miejsce, w którym przechowuje się resztki potraw, aż się zestarzeją na tyle, by można było je wyrzucić." - Al Boliska

"Wyciągnijcie wagi z łazienek. Powinny stać przy lodówce" - Richard Needham

"Słowo "aerobik" zostało utworzone, gdy instruktorzy gimnastyczni spotkali się i orzekli: "Jeżeli mamy zażądać dziesięciu dolarów za godzinę, nie możemy tego nazwać po prostu podskokami"."
 - Rita Rundner

"Jeśli chcesz zobaczyć, jak będziesz wyglądał za dziesięć lat, spójrz w lustro po przebiegnięciu maratonu" - Jeff Scaff

I jak wam się spodobały te cytaty?
Do zobaczenia!

2.02.2014

Postanowienia na Luty 2014.

Mamy luty. Ja mam połowę sesji. Zobaczymy jak to wszystko wyjdzie, ale mam taką niebywałą motywacje! Wiecie, że się uda i wszystko będzie po mojej myśli. Zobaczymy za kilka dni, czy dalej bedzie mi humor dopisywał. W każdym bądź razie o to moich kilka postanowień na ten miesiąc:

1. Mel B wraca do łask! 



Tak, ponieważ kiedyś odniosłam z nią duży sukces (jakieś 2 lata temu) i lubię jej ćwiczenia. Podzieliłam sobie tak, że każdego dnia wykonuje sobie jedno ćwiczenie z nią, czyli poniedziałek- ABS; wtorek- plecy i klatka piersiowa; środa- brzuch; czwartek- pupa;  piątek- ramiona;  sobota- nogi;.
Wydaje się być sensowne :)







 

2. Wytrzymać bez słodyczy cały miesiąc.

No prawie, skoro luty to 28 dni. Jednak jeśli mi się uda to pociągnę jeszcze przez cały marzec.
I nie zamieszczę tu zdjęcia słodyczy bo to by kusiło los... :)

3. Zdać sesje!

To jest oczywiste, na razie to mi się plącze w okół głowy. Ciągle i ciągle... Proszę skończmy już to!

4. Rozciągać się przed snem


Podobno poprawia się jakość snu i ogólnie wyciszamy tak swój organizm. Zresztą czemu nie ? Bardzo chętnie to wypróbuje!









A wy macie jakieś postanowienia? Jaki jest wasz głowny cel?
Na motywacje polecam:


Do zobaczenia!